Tom X z cyklu Xanth. Nagle wikłacz uwikłał się w walkę z kolczastymi pnączami i liśćmi z zatrutym śluzem. Horror po horrorze! Esk biegł przed siebie, prosto w objęcia drzewa, a drzewo w tym czasie zajęte było akcją zewnętrzną. Wikłacze, jak większość roślin, nie były zbyt bystre. Kiedy raz wystrzeliły macki do łapania, walczyły o łup bez względu na naturę tego, co usiłowały schwytać.
Ścieżka wiodła prosto do ogromnego drewnianego pyska drzewa, które teraz krzywiło się od wysiłku myślenia. Ponad nim był sęk, na którym osadzone było gigantyczne oko. Wiedział, że zwykłe wikłacze nie miały oczu. To nie była roślina. To był zły sen! Esk przystanął, mając nadzieje, że oko go nie szpieguje.( z okładki ).
Książka wydana przez Rebis w 1994 roku. Stron 256. Okladka miękka, laminowanaz minimalnym przytarciem krawędzi. Blok spójny i czysty. Dwa zagniecione rogi kartek.
Nabywca składając ofertę kupna, udziela pełnomocnictwa sprzedającemu - firmie Antykwariat "Exlibris" Elżbieta Figiel - do zawarcia umowy o świadczenie usług w jego imieniu z Pocztą Polską - w celu przesłania za jej pośrednictwem zakupionego towaru. Przekazane na ten cel środki nie stanowią dodatkowego dochodu sprzedającego, w rozumieniu ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych oraz ustawy o podatku VAT.