Z okładki: To znaczy, stwierdził Patrick, że Kate Kitzpack przekazała Brendzie list. A więc zna jej adres. Spojrzał na stempel pocztowy: Nikozja, Cypr. Naszły go wątpliwości. Może Kate nie ma nic wspólnego z tą sprawą? Może to uprzejmość z jej strony, że wysyła Brendzie pocztę, ale nic nie wie o jej tajemnicach? W takim wypadku nie miałaby najmniejszego powodu, żeby mu nie podać adresu Brendy. Postanowił pójść do niej i porozmawiać. Tego samego popołudnia czatował w korytarzu prowadzącym do mieszkania Kate. Wróciła o piątej. Jak tylko wysiadła z windy, zbliżył się i zaszedł jej drogę.
Pozycja wydana przez KAW w 1987 roku. Stron 333. Okładka miękka, broszurowa z niewielkim przytarciem krawędzi i lekkim przybrudzeniem wiekowym. Blok spójny.
Fragment:
"- Zgasić papierosy - rozkazał strażnik. - Nie pali się w korytarzu.
- Do diabła - mruknął Rodriguez, gdy Jo Lahaye wysunął się przed niego.
Odbywał się właśnie niezmienny ceremoniał udawania się na mszę. ...