Harry miał wrażenie, że biegnie w miejscu jak wiewiórka w klatce. Czuł się jak więzień. Więzień ulic, drapaczy chmur, nieba wiszącego nad miastem tak nisko, ulicznego tłoku, ludzi, którzy się spieszyli i ogólnej obojętności. Któż się nim interesował? Chyba tylko policja. Zastanawiał się, czy polowanie na niego już się zaczęło. Stawiał sobie wiele pytań dotyczących starej Thornbridge. Co zrobi albo też co już zrobiła? Niejasna świadomość, że popełnił błąd nie do naprawienia rozmawiając ze starą przed ucieczką z domu, przygniatała go, czyniła niezdolnym do podjęcia jakiejkolwiek sensownej decyzji.
Ksiązka wydana przez KAW w 1977 roku. Stron 134. Okładka miękka, laminowana z przytarciem krawędzi, śladami załamań. Blok spójny.