To powieść o kilku tygodniach w śnieżnym, ogarniętym wojną domową Kijowie. O męskiej przyjaźni i braterskiej miłości; także o radości, euforycznej i straceńczej, jaka zdarza się młodym ludziom w przeddzień walki, kiedy jeszcze nikt nie zginął i nikt nie zwinął się w kłębek podczas przesłuchania. Tacy są ci wszyscy dwudziestokilkuletni dekabryści i Kolumbowie, filomaci i studenci z Krakowskiego Przedmieścia w roku akademickim 1967/68. takie jest również rodzeństwo Turbinów oraz ich przyjaciele, inteligenci i studenci przemienieni przez wojenny czas w młodych oficerów. Jest to wreszcie oda na cześć Miasta – miasta otaczanego przez autora taka czcią, że jego nazwy nie wymienia na tych kartkach ani razu.
Pozycja wydana przez PIW w 1989 roku. Stron 246. Okładka miękka, broszurowa z minimalnym przytarciem krawędzi. Blok w stanie bardzo dobrym.